Pełne artykuły
BADAJ SIĘ Z SENSEM
Jak wiesz, chcemy odkryć przyczynę Twoich dolegliwości, żeby nie ograniczać się do walki z objawami, ale doprowadzić do wyleczenia. Jeżeli przeczytałeś całość, to wiesz już, że polega to na odkryciu niedoborów i toksyn. Trzeba więc wykonać badania. Konieczna diagnostyka, a więc taka, która daje wskazówki terapeutyczne, zasadniczo opiera się na dwóch elementach:
Część 2. Dodatkowa diagnostyka tarczycy
Jeżeli jesteś kobietą z dużą nadwagą lub masz inne powody, żeby podejrzewać u siebie chorą tarczycę, wykonaj dodatkową diagnostykę tarczycy. Część badań możesz wykonać samodzielnie. Oto kilka prostych sposobów, z których najważniejszy i konieczny jest ten pierwszy:
Uwaga do uwagi 3. Często się zdarza, że chory (częściej chora) ma poziom hormonów fT4 i fT3 w normie. Wydaje się więc, że wszystko jest w porządku. W rzeczywistości, kiedy atak układu odpornościowego uszkadza tarczycę, wtedy do krwi dostają się hormony T4 i T3 z uszkodzonej tkanki. To wprowadza w błąd przysadkę mózgową i wydzielanie TSH zostaje zablokowane, a antyTPO jest podwyższone. Dlatego badanie ograniczone do fT3 i fT4 nie jest wystarczające. Kiedy poziom antyTPO jest bardzo wysoki, w połączeniu z niskim poziomem prolaktyny oraz wypadaniem włosów i przewlekłym zmęczeniem, to masz typowe objawy choroby Hashimoto, ale pewności nie ma. Podobne objawy może dawać też zatrucie rtęcią, np. z plomb amalgamatowych, ale zatrucie nie podwyższy antyTPO. Po co Ci jeszcze badanie poziomu kortyzolu, hormonu wydzielanego przez nadnercza? Otóż do odpowiedniej konwersji hormonu T4 do T3 niezbędny jest właśnie prawidłowy poziom kortyzolu. Za mała ilość będzie niewystarczająca, aby hormony tarczycy mogły działać prawidłowo, zbyt duża również szkodzi. Sprawa samoleczenia tarczycy nie jest łatwa, szczególnie jeżeli masz do czynienia z chorobą Hashimoto. Najlepiej jeżeli uda Ci się znaleźć endokrynologa, który nie ograniczy się do przepisania Ci syntetycznego T4, ale sam zaleci wszystkie wymienione powyżej badania, oceni ich wyniki i wyda zalecenia dotyczące diety i suplementacji. Dzięki powyższym wskazówkom możesz dokonać wstępnej oceny, czy dany endokrynolog jest właściwym dla Ciebie fachowcem. Jeśli od razu przepisze Ci syntetyczny hormon T4 (np. Euthyrox, Eltroxin, Letrox, Novothyral itp.), to uciekaj od tego dyletanta. Jeżeli nie zaleci Ci odpowiedniej diety, suplementacji witaminowo – minerałowej i zmiany stylu życia, to też lepiej uciekaj….
Artykuł to fragment nowego wydania jego książki, dostępnego w zestawie z książką Kuchnia Neo.
Spermidyna, czyli sposób na długie życie w zdrowiu.
To na literę „S” zaczyna się zupełnie niepozornie. Coraz mniej energii, większa senność, wiotkość skóry tu i ówdzie. Zestarzeć się z klasą, to ogromna sztuka. Gołym okiem widać tych, którzy nie trzymają się kurczowo metryki i żyją tak, jakby czas ich nie dotyczył. Dystans do siebie, poczucie humoru, to główne czynniki długowieczności. Ale nie jedyne. Okazuje się, że krótkotrwały post aktywuje w ciele reakcje regeneracji wszystkich jego komórek. Nie chodzi bowiem o to, by żyć jak najdłużej, ale o to by jak najdłużej cieszyć się życiem w zdrowiu. I tu znów pojawia się słowo na „S” – tym razem jest to SPERMIDYNA.
Wiele osób jest przekonanych, że długość życia zależy wyłącznie od genów. Jakże się mylą! Naukowcy dowiedli, że geny tylko w 25% decydują o tym jak długo będziemy żyli. Pozostałe 75% zależy od warunków środowiskowych: stylu życia i odżywiania. Mamy więc wiedzę o tym jak wydłużyć swe życie, ale jest coś jeszcze. Od niedawna mamy też badania biologów molekularnych na temat wpływu określonych działań i substancji na długowieczność. Jednym z nich jest spermidyna – naturalny związek pochodzenia roślinnego, który pobudza organizm do reakcji czyszczenia samego siebie. To niezwykłe działanie zawdzięcza aktywacji procesu autofagii.
Autofagię czas zacząć – wielkie sprzątanie
O poście powiedziano już wiele. O tym, że czasowy post ma zbawienny wpływ zarówno na ciało, jak i na ducha człowieka potwierdzają zarówno dietetycy, i naukowcy. Jak przekonują praktycy, o poście lepiej nie mówić zbyt wiele, najlepiej go po prostu podjąć. Spontanicznie, od razu. Przynajmniej na jeden dzień.
• Podczas postu znacznie lepiej funkcjonują wszystkie zmysły, szczególnie wzroku i węchu.
• Poszczący uzyskują koncentrację myśli. To właśnie wtedy udaje się rozwikłać zawiłe zagadnienie i problemy, które do tej pory wydawały się zbyt trudne.
• Mimo, że podczas postu odczuwany jest głód, to nie zmniejsza on energii organizmu. A wręcz przeciwnie: wielu właśnie wtedy odczuwa zwiększoną potrzebę ruchu.
To co najważniejsze dzieje się jednak znacznie głębiej, bo na poziomie molekularnym naszych komórek. Jak dowodzą szeroko zakrojone badania, podczas postu (ograniczenia kalorycznego do minimum) następują konkretne zmiany pobudzające organizm do samoregeneracji. Tym właśnie jest autofagia – inaczej fagocytoza. W czasie postu każda z bilionów komórek, które mamy w swoim ciele przemienia się w automatyczny warsztat renowacji: sprząta, rozkłada i regeneruje samą siebie. Jej aktywacja następuje za każdym razem gdy do organizmu nie jest dostarczana żadna energia pochodząca z zewnątrz. Głód jest więc wprawdzie dość nieprzyjemnym, ale bardzo ważnym sygnałem, informującym o tym, że nadchodzi autofagia i właśnie rozpoczyna się najprawdziwsza kuracja anti-aging.
Proces ten nie tylko redukuje odpady, które nagromadziły się latami, ale poddaje je kolejnej obróbce, tak by na nowo stały się pełnowartościowym budulcem, w międzyczasie spalając to, co jako materiał się już nie nada. Autofagia odmładza nasze komórki i tym samym hamuje przedwczesny proces starzenia. Jeśli tylko jej na to pozwolimy. Post, jak się więc okazuje ma znacznie głębsze i szersze dno. Jest impulsem wywołującym efekt komórek młodości.
Jak pościć żeby nie pościć? Kluczem jest spermidyna
Nie jeść 5 tygodni? Bez szans! Nie jeść przez tydzień? Kiepsko! Nie jeść przez jeden dzień w tygodniu? Trochę lepiej. Jeść bez przeszkód, a mimo to pościć? Idealnie! Wszyscy ci, którzy z wielu powodów nie mogą i nie chcą pościć powinni bliżej przyjrzeć się spermidynie. Substancja o dość ciekawej nazwie jest naturalnym produktem pochodzenia roślinnego, która przepięknie aktywuje proces autofagii w organizmie. Dzięki ubogaceniu codziennej diety w produkty bogate w spermidynę można bez większych trudności zagwarantować sobie pełnowartościowy post, bez postu. Chcąc więc uruchomić naturalny proces autofagii, należy:
• stosować regularne profilaktyczne posty, a w przypadku przewlekłych chorób skonsultować je ze specjalistą.
• prowadzić spokojny, szczęśliwy i zrównoważony styl życia, a menu wzbogacić o naturalne źródła spermidyny.
Jak wykorzystać moc zawartą w spermidynie?
Nowe badania dowodzą, że osoby prowadzące zrównoważony tryb życia, ale także spożywające posiłki bogate w spermidynę: kiełki pszenicy, soi, groszek, brokuły, czy cheddar – są w stanie pomóc swojemu ciału w oczyszczeniu i odbudowie samego siebie. Nie każdy – także ze względu na zdrowie – może pozwolić sobie na okresy postu. Nie każdy też wie jak komponować pełnowartościowe menu, uruchamiające proces regeneracji. Na rynku pojawiają się więc ekstrakty spermidyny, które dostarczają diecie niezbędnych substancji. Jednym z nich jest esencjonalny kompleks spermidyny pozyskanej z wyselekcjonowanych ziaren soi. Formuła wzbogacona została o cynk, wspierający pracę układu odpornościowego. Stosowanie spermidyny w ilościach 7 do 25 mg na dobę, jest bezpieczne i nie wykazuje negatywnego wpływu na organizm.