Pełne artykuły

Prawidłowe odżywianie zwane nieładnie dietą

Jak dostarczać organizmowi niezbędnych do zachowania lub przywrócenia homeostazy składników odżywczych i jaka ich ilość jest odpowiednia właśnie dla Ciebie? Oto jest pytanie!
Prawidłowe odżywianie organizmu jest możliwe tylko wtedy, gdy je pokochasz. Odkryjesz przy tym zupełnie nowe smaki i nowy smak starych potraw. […] Na ogół ludzie są przekonani, że to, co im najbardziej smakuje, jest niezdrowe, a to, co zdrowe, jest obrzydliwe w smaku. Może to być prawdą w świecie, w którym sposób odżywiania opiera się na uzależniających i toksycznych produktach reklamowanych i spożywanych na masową skalę. Zawierają one syntetyczne dodatki smakowe i zapachowe. W świecie optymalnej, wolnej od uzależnień, zdrowej diety jest dokładnie odwrotnie. To, co najsmaczniejsze, jest najzdrowsze, a niezdrowe produkty nie są zbyt kuszące. Czy więc zdrowa żywność może być smaczna? Przekonasz się nie tylko, że to możliwe, ale że zdrowe, odpowiednio skomponowane posiłki dostarczają wspaniałych wrażeń kulinarnych.
Dlatego powstała książka „Kuchnia Neo”, której fragment, nazwany Dekalogiem kuchni Neo, znajduje się poniżej. W tym numerze Pełni Zdrowia – część 1.

Dekalog kuchni Neo – wprowadzenie i zasady ogólne
…Na początek przedstawię dekalog, czyli dziesięć zasad ogólnych, które będą miały zastosowanie do wszystkich posiłków, a później przepisy, które nadają się do spożycia każdego dnia…
1. Punkt odniesienia
Moją intencją jest przełamanie całkowicie błędnych, szkodliwych, narzuconych przez dezinformację korporacyjną, nawyków żywieniowych. Jest też kontrą dla często błędnych przepisów zamieszczanych w Internecie, niewłaściwie zatytułowanych jako ketogenne lub paleo. Ludzie późnego paleolitu, a więc ci nasi przodkowie, którzy żyli przed początkiem cywilizacji, są dla nas ewolucyjnym (genetycznym, metabolicznym) punktem odniesienia, ale nie jesteśmy skazani na archeologię i domysły. Wiedzę o nich możemy czerpać również obserwując współczesnych, nielicznych już łowców – zbieraczy. Dlaczego wspominam o paleolicie, a więc okresie sprzed ok. 10000 lat? Właśnie wtedy rozpoczęła się cywilizacja oparta o uprawę ziemi i hodowlę zwierząt. Rolnictwo stopniowo zamieniło dużą część kompletnego pokarmu, pochodzącego z wszystkich części upolowanych zwierząt oraz roślin i owadów zebranych w okolicy, na szkodliwe dla zdrowia, ale przynoszące wielkie zyski, łatwe w wydajnej uprawie i uzależniające  (!): zboża, rośliny strączkowe oraz nabiał. Z upływem czasu, coraz nowocześniejsze rolnictwo dodało nam do tej niewłaściwej diety – toksyczne produkty pochodzące z chemicznie wspomaganych, przemysłowych upraw i hodowli oraz żywność wysoko przetworzoną. Szersze wyjaśnienie tej kwestii znajduje się w książce. Stosując zamieszczone przeze mnie przepisy (a raczej proste pomysły) możesz znacznie (choć nie całkowicie) zniwelować szkody poczynione przez cywilizację w zakresie współczesnego sposobu odżywiania się.
2. Prostota – kuchnia dla zwykłych ludzi, nie dla mistrzów
Aby przygotować proponowane przeze mnie posiłki nie trzeba być mistrzem kuchni. Są czasem banalnie proste, bo takie były posiłki naszych praprzodków, choć pod względem prostoty i tak nie jesteśmy w stanie im dorównać. Jeżeli szukasz dań wyrafinowanych, z francuskimi nazwami, to tutaj ich nie znajdziesz. Niektóre propozycje będą tak proste, że na pewno niejeden je wyśmieje, ale Ty już wiesz, że to zaleta, nie wada.
3. Nie trać czasu – gotuj szybko
Przeznaczaj więcej czasu na jedzenie, a mniej na jego przygotowanie. W uproszczeniu można powiedzieć, że im mniej czasu poświęcisz przygotowaniu (w skrajnym przypadku zero czasu np. surowa marchew), tym zdrowsze, bo mniej przetworzone będzie jedzenie. Patrząc z drugiej strony, choćbyś chciał, nie uciekniesz całkowicie od współczesnej cywilizacji, bo nie masz tyle czasu, co Twoi paleolityczni przodkowie. Oni zresztą nie mieli ani metod, ani urządzeń (nawet noży), które znajdziesz w każdej współczesnej kuchni, a już na pewno nie mieli fast foodów ani kuchni molekularnej. Mieli za to mocne zęby i zdrowy układ trawienny, bogaty we właściwe bakterie i enzymy.
4. Nie męcz się w kuchni, czerp przyjemność
Posiłki mają być nie tylko mało czasochłonne, ale również mało pracochłonne. Jeżeli lubisz spędzać cały dzień w kuchni to zostań zawodowym kucharzem i/lub napisz swoją książkę kucharską (może nakręć też film) dla tych, którzy również chcą spędzić życie na gotowaniu. Nie ma w tym nic złego. Niektórzy mają taką pasję. Ale wielu z nas woli inne zajęcia, co nie znaczy, że nie odczuwamy satysfakcji z samodzielnie przygotowanych smacznych dań i nie doceniamy pochwał.
5. Jedz do syta i smacznie
Stosując moje propozycje dań będziesz jeść do syta, bez szkody na zdrowiu. Po nauczeniu się nowych zasad i nabraniu zdrowych nawyków sam stwierdzisz, że nigdy nie jadłeś tak smacznie! Co ważne zachowasz przy tym zdrowie i szczupłą sylwetkę oraz pełnię energii. O wyjątkowych przypadkach, kiedy taka dieta może nie zadziałać lub jest niewskazana przeczytasz w rozdziale 5 (książki Mit chorób nieuleczalnych i wielki biznes)…

Ciąg dalszy w kolejnym numerze Pełni Zdrowia…

 
Jacek Safuta (NEO). Autor książki Mit chorób nieuleczalnych i wielki biznes oraz publikacji w czasopismach związanych ze zdrowym stylem życia, pasjonat zdrowia, prowadzi na Facebooku stronę i grupę “Neo – mit chorób nieuleczalnych i wielki biznes”.
Artykuł to fragment nowego wydania jego książki, dostępnego w zestawie z książką Kuchnia Neo.

OLEJ KOKOSOWY- TROPIKALNY SKARB

Gdy w XVI wieku pierwsze europejskie statki dobiły do brzegów wysp Morza Południowego, wysiadający z nich podróżnicy byli zaskoczeni wyglądem tubylców. Zadziwiała ich nie tylko egzotyczna uroda lecz także nadzwyczajna siła, wspaniale zbudowane piękne ciała, doskonałe zdrowie i ogólne życzliwe nastawienie wyspiarzy. Nic więc dziwnego, że wkrótce niektóre z tych wysp zaczęły być uważane za swego rodzaju Rajskie Ogrody, w których mieszkańcy nie chorują i prowadzą długie, szczęśliwe, spokojne życie. Prawdopodobnie doświadczenia marynarzy przyczyniły się do spopularyzowania mitu o istnieniu eliksiru wiecznej młodości, tak dobrze znanego naszej kulturze. Trudno dziwić się podróżnikom – faktycznie tamtejsi wyspiarze dysponowali czymś na kształt legendarnego eliksiru. Nie była to jednak żadna magiczna mikstura lecz życiodajny olej wytłaczany z najpopularniejszego tam owocu – kokosu.
Na szczęście dla nas współczesna nauka odkryła fenomen oleju kokosowego i odsłoniła sekrety jego zdrowotnych właściwości. Olej kokosowy znacznie różni się od innych tłuszczy dostępnych na rynku. Przez kilka dekad uważany był za niezdrowy czy wręcz mogący doprowadzić do chorób serca – takie cechy przypisywano każdemu tłuszczowi nasyconemu, a takim właśnie jest ten pochodzący z kokosa. Ówcześni dietetycy i lekarze nie rozróżniali jednak nasyconych kwasów tłuszczowych średniołańcuchowych, całkowicie bezpiecznych dla zdrowia.

Obecnie wiadomo, że regularne spożywanie oleju kokosowego to jeden z najlepszych sposobów na zachowanie dobrego zdrowia. Przede wszystkim średniołańcuchowe kwasy tłuszczowe – czyli te zawarte w oleju kokosowym – przyczyniają się do znacznego obniżenia ryzyka zachorowania na miażdżycę czy chorób serca. Olej kokosowy, w przeciwieństwie do innych tłuszczów, nie zwiększa poziomu cholesterolu we krwi. Badania dowodzą, że systematycznie konsumowany wspiera pracę serca i obniża ciśnienie krwi. Na dowód przytoczyć można statystyki dotyczące zapadalności na choroby kardiologiczne mieszkańców Sri Lanki, gdzie olej kokosowy jest składnikiem niemalże każdej potrawy. Odnotowuje się tam średnio jeden zgon na 100 tysięcy spowodowany chorobą serca. Dla porównania w krajach rozwiniętych, między innymi w Polsce, choroby serca stanowią przyczynę niemalże połowy wszystkich zgonów.
Olej kokosowy jest, obok mleka matki, najbogatszym naturalnym źródłem kwasu laurynowego, który słynie z właściwości leczniczych. Olej kokosowy zawiera go aż w 50%. Kwas laurynowy zabija mikroorganizmy pokryte lipidami, a tym samym pomaga w leczeniu chorób wywołanych przez wirusy takie jak wirus HIV, wirus odry, opryszki pospolitej, grypy czy leukemii. Substancja ta wykazuje także silne właściwości bakteriobójcze i może być przydatna w przezwyciężaniu chorób wywołanych zakażeniem gronkowcem złocistym, paciorkowcem czy bakterią helicobacter pylori (groźnym mikroorganizmem wywołującym wrzody żołądka, a nawet raka). W przeciwieństwie do zażywania antybiotyków spożywanie oleju kokosowego nie powoduje nieprzyjemnych skutków ubocznych, co więcej ten naturalny antybiotyk atakuje tylko chorobotwórcze bakterie, pozostawiając niezbędną do prawidłowego funkcjonowania florę bakteryjną organizmu w równowadze. Ponadto systematycznie stosowany przyczynia się do wzrostu poziomu odporności na infekcje, dodatkowo chroni zęby przed próchnicą. Oprócz kwasu laurynowego w składzie oleju kokosowego znajduje się również kwas kaprylowy, który także wykazuje właściwości antybakteryjne, antywirusowe i antygrzybiczne. Neutralizuje obecność wolnych rodników, a tym samym spowalnia procesy starzenia się skóry.
Kolejnym atutem oleju kokosowego są jego dietetyczne właściwości. Dzięki temu, że jest on mniej kaloryczny, a także w znacznie większym stopniu przetwarzany na energię niż inne tłuszcze, zastąpienie w codziennym jadłospisie utwardzanych tłuszczów takich jak margaryna, olejem kokosowym znacząco przyczynia się do efektywnego zrzucenia niepożądanej tkanki tłuszczowej. Ponieważ jest on łatwo wchłaniany przemiana materii przyspiesza a ciało dostaje zastrzyk energii. Co więcej, jako średniołańcuchowy kwas tłuszczowy, nie podnosi poziomu cukru we krwi, przez co jest całkowicie bezpieczny dla cukrzyków.

Olej kokosowy świetnie sprawdza się jako naturalny kosmetyk. Wcierany regularnie w ciało nada skórze miękkość i gładkość. Natychmiast nawilży suchą, szorstką czy pomarszczoną skórę. Zastosowany jako odżywka do włosów sprawi, że będą one lśniące i miękkie. Wystarczy nałożyć odrobinę oleju na włosy wieczorem i spłukać rano by uzyskać rezultat porównywalny do efektów widocznych po zabiegach odnowy włosów wykonywanych w salonach fryzjerskich. Największą korzyścią płynącą ze stosowania oleju kokosowego do pielęgnacji włosów są jego właściwości przeciwłupieżowe – zwalcza on tę uciążliwą przypadłość już po pierwszym zastosowaniu. Dzięki niewielkiej molekularnej strukturze łatwo się wchłania, ma naturalnie kremową konsystencję i nie zawiera pestycydów. Stąd też wykorzystuje się go jako składnik wielu kosmetyków, np. kremów, mydeł czy szamponów.

Olej kokosowy może przysłużyć się nie tylko twojemu zdrowiu i urodzie lecz także stać się zdrowym, naturalnym składnikiem twoich potraw i gratką dla kubków smakowych. Zastąpienie dotychczas stosowanych tłuszczy olejem kokosowym sprawi, że dania nie tylko staną się zdrowsze, bardziej dietetyczne, ale też nabiorą wspaniałego egzotycznego aromatu i smaku prosto z tropikalnych wysp. Olej kokosowy nie ma sobie równych jeśli chodzi o smażenie – nie wnika w żywność tak bardzo jak inne oleje, można go użyć ponownie, co więcej podgrzany, w przeciwieństwie do innych tłuszczy, nie staje się toksyczny.